Odkąd Joanna L. wsiadła rano za kierownicę swojego porsche, mając 1,2 promila alkoholu we krwi i staranowała dwa auta, mocno straciła na popularności. Mimo że aktorka bardzo stara się odzyskać sympatię widzów, z pomocą Kasi Skrzyneckiej i publikując zdjęcia na swoim profilu na Facebooku, jej wizerunek mocno ucierpiał. Nie pomogła nawet nachalna promocja w Twoja twarz brzmi znajomo.
Ostatnio jako jedyna z Przyjaciółek nie zdobyła nowego kontraktu reklamowego, ponoć właśnie ze względu na "wpadkę" z "piciem wina do kolacji"... Zobacz: Liszowska nie zagra w reklamie! Za jazdę po pijaku?
Co gorsza, jak donosi Super Express, rola Liszowskiej w serialu także jest zagrożona. Scenarzyści dostali polecenie opracowania alternatywnej fabuły, w której bohaterka, grana przez Liszowską umiera, za to wątek Marty Żmudy Trzebiatowskiej zostanie rozszerzony.
Wszystko zależy od tego, jak teraz będą oglądały się odcinki z Liszowską - wyjaśnia w tabloidzie osoba z produkcji. Po tym, jak spowodowała kolizję pod wpływem alkoholu, jej wizerunek wiele stracił. Ludzie mogą nie chcieć jej oglądać. Jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność. Jeśli słupki będą spadać, rozszerzymy wątek grany przez Martę, a poważnie zastanowimy się nad zakończeniem współpracy z Joanną.
Żmuda Trzebiatowska też wie coś o jeżdżeniu po pijaku. Znany z tego jest jej ojciec, wójt gminy Przechlewo. Latem zeszłego roku spowodował wypadek, mając 1,8 promila alkoholu we krwi. Kiedy przyjechała policja, schował się w krzakach, wierząc, że go tam nie znajdą. Zobacz: Pijany ojciec Żmudy proponował łapówkę?! "OFEROWAŁ 15 TYSIĘCY!"